Trójmecz z FG- jak Leguc Goryla powalił
Na room Legiedza i Ekrera wszedł diablo i Goryl (wlazł) z żądaniem zagrania spara 2v2. Dzielni wojacy z Bobrolandu zgodzili się.
Zaczęli! Początkowo niepewne interwencje Ekruca, naprawił niesamowity Leguc, który strzelał gola za golem. Zmotywowany Ekrer, strzelając z daleka, zapewnił sobie pierwszą swoją bramkę w dziejach Bobrów. Wynik: 7:5
Niezmordowany Goryl z diablem zażądali kolejnego spara. Niestety, przegraliśmy 3:5, głównie przez słabą grę w defensywie. Legiedz dopisał do swego konta dwie bramki, zaś Ekrer jedną.
Kolejny sparing to dominacja Bobrów. Niezła gra w defensywie i szalony Leguc w przodach to recepta na Goryla. Wynik: 7:4, kolejny gol Ekruca i 6 trafień Legiedza.
Jak się okazało: BEZ KRZYSZTOFA BOBRA MOŻNA SOBIE PORADZIĆ : O
Komentarze